Kim są dorosłe dzieci alkoholików - historia nieprzeżytego dzieciństwa
Kategoria dorosłych dziecialkoholików (DDA) lub kategoria dorosłych dzieci z rodzin dysfunkcyjnych (DDD) gdzie rodzice zażywali narkotyki, nadużywali przemocy, nie kontrolowali emocji,to grupy osób wykazujących podobne zachowania i trudności w dorosłym życiu w związku z tym, czego doświadczyli w swoim dzieciństwie. Te dwie grupy nie są nazwą jednostki chorobowej. Co też ważne, dorosłe dziecialkoholików nie ponoszą odpowiedzialności za to, co działo się w ich dziciństwie i nie miały wpływu na to, co się dzieje w ich domach. Pomimo tego, latami życja w poczuciu winy i dzwigają ciężar odpowiedzialności za alkoholizm i rażące błędy rodzicielskie lub życiowe swoich rodziców, tym samym nie dając sobie szansy na czerpanie radości ze swojego własnego życia.
Dorosłe dzieci alkoholikóe lub dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych znacznie częściej niż dorośli z pozostałych rodzin borykają się z problemami:
- utrzymania satysfakcjonujących związków
- alkoholizmu swojego lub swojego partnera
- nieumiejętności regulacji emocji
- depresji lub stanów lękowych
Czy też zastępywanie w rodzinach wielodzietnych rodzica który jest starszy brat lub siostra
Dlaczego tak się dzieje:
Dzieci z domów alkoholowych lub domów dysfunkcyjnych często od najmłodszych lat doświadczały dużego rozdźwięku między tym co widziały i słyszały w domu, a tym co się działo i mówiło na zewnątrz. Bardzo często w domu nie mówiło się o tym, że jeden z rodziców nadużywa alkoholu, a uwaga drugiego rodzica skupiona była na tym pijącym lub np. biorącym narkotyki. Wszyscy domownicy wiedzieli, że jeden z domowników pije, nie pracuje, wywołuje awantury, bije, ale w domu się raczej o tym nie mówiło wprost. A już w ogóle nie mówiło się o tym do obcych. W domach alkoholowych często istniała niepisana umowa, że to co, wydarza się w domu, zostaje w domu, a na zewnątrz wszyscy udają szczęśliwą rodzinę.
Nawet jeśli temat był poruszany w szkole, czy kiedy sąsiedzi wzywali policję, po zdarzeniu już się o nim nie mówiło i dalej następował powrót do udawania, że wszystko jest w porządku. Dzieci dorastające w takim domu nauczyły się, że to co widziały i często o czym próbowały mówić,było nieważne, ich uczucia były nieistotne, a ich wybitne osiągnięcia lub duże przewinienia w szkole i tak schodziły na dalszy plan, ponieważ wszyscy czekali w napięciu czy dziś tatuś lub mamusia, a czasem i oboje rodziców wrócą do domu trzeźwi czy pijani, czy położą się spać, czy będzie awantura o źle wstawioną szklankę do zlewu, czy trzeba będzie uciekać z domu, czy będzie można spokojnie położyć się spać?
To uczucie napięcia i niepewności co się wydarzy dzieci zabrały ze sobą w dorosłość, w której również ciągle szukają zagrożenia – szefa, który ich źle traktuje, męża, który bardzo szybko się denerwuje i robi karczemne awantury bez powodu, pracy, w której ciągle się coś dzieje. Potrzeba ciągłego napięcia wchodzi w nawyk i nie pozwala się cieszyć ze spokoju i stabilizacji, których ciągle DDA/ DDD w ich dorosłym życiu brakuje, co prowadzi ich do uczucia wyczerpania, a w skrajnych przypadkach depresji, alkoholizmu, prób samobójczych.
Co może wskazywać, że dorastałem/am w rodzinie dysfunkcyjnej?
- Codzienność w rodzinie dysfunkcyjnej to było przechodzenie z jednego kryzysu w drugi i życie w ciągłym napięciu. Jeśli akurat nic się nie działo, to zawsze, któryś z rodziców wzbudzał jakiś konflikt.
- Dzieci słyszały lub czuły, że nie zasługują na miłość. Często były obwiniane za alkoholizm i problemy rodziców. Ich zadaniem była i nadal jest opieka nad rodzicami.
- Od dziecka wymagało się, żeby dziecko zachowywało się jak dorosły, żeby samo się wychowywało, ewentualnie starsze rodzeństwo miało obowiązek wychowywać to młodsze.
- Uczucia dzieci były przedmiotem ośmieszania lub agresji (Nie mazgaj się! Jak będziesz płakał to dostaniesz!) Dlatego były i nadal są tłumione. Dziecko było zawstydzane, co prowadziło do jego ogromnej niepewności, a w przyszłości obniżenia poczucia własnej wartości.
- W rodzinie panował chaos albo skrajna surowość.
- Komunikaty miały podwójne znaczenie, wprowadzały niepewność, wymuszały domyślanie się. Rodzice mówili co innego niż myśleli i czuli. Bardzo często nie dotrzymywali obietnic danych dzieciom.
Dlaczego warto skorzystać z psychoterapii?
Podczas psychoterapii w bezpiecznym otoczeniu, ze wsparciem terapeuty,wraca się do przeszłości i demaskuje się historię rodzinną, żeby oczyścić rany, które pozostały i pożegnać się z przeszłością. Uczy się ponownie odczuwać i nazywać emocje i potrzeby, a także kształtować bliskie relacje, odbudowywać zaufanie do świata i ludzi, żeby finalnie móc ponownie zaufać ludziom, tworzyć satysfakcjonujące relacje, nauczyć się rozpoznawać i mówić o swoich potrzebach, po prostu napisać swoją nową historię, zamiast powtarzać schematy rodzinne.